czwartek, 3 października 2013

Patrząc na to wszystko z perspektywy czasu...

Człowiek zaczyna całkiem inaczej rozumieć pewne rzeczy... Dziś 3 październik, planowany termin porodu Naszej córeczki. Ciągle zastanawiam się czy urodziłabym w terminie, jak wyglądałby mój poród teraz, ile ważyłaby Mała czy tyle samo co teraz? Czy byłaby większa, a może mniejsza? Jak wyglądały by moje ostatnie dwa miesiące ciąży, jak duży miałabym brzuszek, jakbym się czuła? Ciągle zadaje sobie te pytania... Jest mi trochę dziwnie? smutno? bo tęsknie za okresem ciąży, był to dla mnie piękny czas, tak cudownie się czułam kiedy byłyśmy jeszcze jednością z Lenusią...  Nie zdążyłam nacieszyć się brzuszkiem i jakoś dziwnie bardzo mi tego brakuje... ale mimo wszystko cieszę się z całego serca, że Lusia jest już z Nami cała i zdrowa! Lenka urodziła się dokładnie za wcześnie 2 miesiące i 9 dni. A ja nie byłam psychicznie nastawiona na poród... więc to wszystko było dla mnie wielkim szokiem. Kiedy pierwszy raz ją zobaczyłam o dziwo nie byłam przerażona, że jest taka malutka i tak marniutko wygląda, od razu wydałą mi się piękna! Choć teraz z perspektywy czasu widzę, że wyglądała jak malutka żaba. Miała zapadniętą twarz, wiszącą skóre, owłosione całe ciałko meszkiem, miała wystające żeberka i tak malutką główkę, że obejmowałam ją połową dłoni, bała się dotyku, była taka malutka, marniutka i wydawała się taka smutna. Mimo tych samych przykrych rzeczy ja czułam, że wszystko będzie dobrze, byłam pełna optymizmu i opłacało się! Choć na pytanie"  masz zdjęcie? " " Ile ważyła, ile miała cm? " Początkowo odpowiadałam, wysyłałam zdjęcia, ale niestety po reakcjach najbliższych i komentarzach " jaka malutka... "  " o Boże jakie maleństwo " miałam mieszane myśli i stwerdziłam, że nie będę nikomu więcej  pokazywać Małej, bo strasznie bolały mnie reakcje i różne komentarze. Nawet jeśli usłyszałam " jakie cudowne Maleństwo " myślałam sobie pewnie tylko tak mówi, a tak naprawdę myśli co innego... Sama nie wiem dlaczego miałam takie odczucia. Może bałam się prawdziwej reakcji otoczenia?  Dzięki Bogu z czasem to się zmieniło, teraz kiedy Mała jest już duża i wygląda jak normalny noworodek, teraz kiedy jest zdrowa i nie widać po Niej oznak wcześniactwa jestem w stanie pokazać Wam drogie mamy jak Lenka wyglądała i jak z dnia na dzień się zmieniała! Bo jestem z Niej dumna całym sercem za to, że od początku była tak silna!



Tak Nasza córcia wyglądała dzień po urodzeniu, pampers rozm.1 od razu mówię podwinięty, waga 1450g.

5 dni po porodzie, pampers zerówka - w rzeczywistości jest prawie o połowe mniejszy od rozm. 1,a zwróćcie proszę uwagę dokąd sięga Lence, waga 1200g.
Pees. Na drugim zdjęciu główka mokra, bo był to wielki dzień Lenusi - chrzest.:)



Skończony tydzień. ( porównajcie sobie moją dłoń z ciałkiem Lenki ) 



Dwa tygodnie, Lenka coraz częściej zaczynała w tym okresie otwierać oczka:


Trzeci tydzień, widać po ciałku zdobyte gramy.


Czwarty tydzień, już poza inkubatorem, moja mała Żabka z otwartym dziubkiem. :) 



A tu mały mix za czasów życie w inkubatorze między tygodniami:



I to na tyle jeśli chodzi o fotorelacje Lenki z okresu szpitalnego.:) No nic, dodam tylko, że już zapomniałam o tym trudnym i ciężkim okresie dla Nas, na szczęście wszystko skończyło się pomyślnie, Lena jest zdrowa, dzielna, silna i piękna! I każda mama wcześniaka musi pamiętać, że wiara czyni cuda, a to Maleństwo, które na pozór wydaje się bezsilne, ma tak naprawdę ogromną siłę, którą zdobywa nasze serca! 







5 komentarzy:

  1. Myślę, że każda mama chce dla swojego dziecka jak najlepiej i ma prawo się o nie martwić. Lenka ma ciężki czas już za sobą. Teraz cieszcie się sobą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Najważniejsze, że te ciężkie momenty już za Wami i jak sama napisałaś Lenka jest teraz silna i zdrowa. I tak już zostanie! :)
    A zmiana Lenusi przeogromna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana nominowałam Cię do LIEBSTER AWARD :)
    Zapraszam:

    http://alinadobrawa.blogspot.com/2013/10/nominacja-liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń
  4. mimo, ze Lenka przyszla na swiat jako kruszynka, miala ogromną wole zycia i walki o kazdy dzien, o kazdy gram:))
    a to swiadczy ze masz w domu wojownika:)
    i ja to własnie widzę na zdjęciach

    OdpowiedzUsuń